- 1 Oszukane "30 stopni" w majówkę (19 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (343 opinie)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (264 opinie)
- 4 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (108 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (361 opinii)
- 6 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (69 opinii)
Gdański pirat Andrzej nie żyje
Legendarny pirat, od 20 lat przechadzający się po śródmieściu Gdańska, nie żyje. Pan Andrzej w piątek wieczorem miał wylew i upadł na klatce schodowej. Zmarł w szpitalu.
Był uwielbiany przez dzieci i dorosłych. Stanowił nieodłączny element historycznego śródmieścia Gdańska. Niemal każdy turysta wiedział, że nad Motławą czy na ul. Długiej można spotkać pirata. Prawdziwego, bo Pan Andrzej nie musiał udawać.
- Uwielbiałem słuchać jego opowieści. Ten człowiek potrafił godzinami opowiadać, jak prawdziwy wilk morski. Hipnotyzował historiami, opowiadanymi z pasją i ciętym dowcipem. Nigdy nie słyszałem, by na kogoś się zdenerwował, by źle komuś życzył - wspomina Robert, jeden z sąsiadów pana Andrzeja.
Piratem został z wyboru. Na początku po prostu się przebrał i poszedł do centrum Gdańska, by wywołać choć kilka uśmiechów. Od tamtej pory minęło już 20 lat. Wcześniej był szkutnikiem w stoczni Wisła. Później pracował w gazowni i tam doznał urazu kręgosłupa, musiał iść na rentę.
Postanowił więc "wyjść na ulicę". - Strój wykonałem sam, wzorowałem się na wyglądzie gdańskich kaprów z 1445 r. - opowiadał pirat Andrzej. Nosił przy sobie nie tylko pirackie atrybuty, ale również talizmany: łapki koguta, kryształ górski, róg kozicy, czyli ząb po... świętej pamięci teściowej.
Od kilkunastu lat za promocję miasta płacił mu Urząd Miejski, ale na każdym kroku udowadniał, że praca była dla niego wielką przyjemnością. Także dlatego z całego świata dostawał pocztówki. Adres najczęściej był prosty - Pirat, Gdańsk, Polska.
Ahoj, gdański Piracie!
Galerię ostatnich zdjęć gdańskiego pirata można obejrzeć w serwisie agencji fotograficznej
Kosycarz Foto Press.
Opinie (828) ponad 50 zablokowanych
-
2010-08-14 13:22
Ahoj Bracie Piracie (1)
Idę po rum
- 114 9
-
2010-08-14 22:26
nara
- 1 7
-
2010-08-14 13:22
[*] Szkoda Pana Adrzeja
Wielka Strata
- 65 0
-
2010-08-14 13:22
ja też go ostatnio widziałem
może tydzień wcześniej, wyglądał normalnie, nie było widać że ma jakies problemy zdrowotne:(. Ale przykro...
- 51 0
-
2010-08-14 13:23
:(
jednen z symboli gdańskiej starówki odszedł, był na niej zawsze i odszedł na zawsze :(
- 56 1
-
2010-08-14 13:23
Pamiętam go odkąd byłem dzieckiem. Zawsze wzbudzał uśmiech na mojej twarzy...
Redakcjo warto by napisać kiedy odbędzie się pogrzeb, bo pewnie sporo ludzi chciałoby mu oddać cześć za wiele lat promocji Gdańska, a Ci co go znali, za to jaki był.- 58 2
-
2010-08-14 13:24
[*]
A jeszcze wczoraj mówiłam mu "Dzień dobry" ....
- 41 2
-
2010-08-14 13:24
- 25 2
-
2010-08-14 13:25
RIP Piracie Andrzeju
- 22 4
-
2010-08-14 13:26
Niestety... (1)
był niezastąpiony. Jednak Gdańsk potrzebuje takiej osoby.
- 54 1
-
2010-08-14 13:29
przebierz się Hugo w jego szmaty
zobaczysz, że nie ma ludzi niezastąpionych.....
- 5 12
-
2010-08-14 13:27
Ahoooj!
Wczoraj jeszcze Pirata widziałem...:(
- 35 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.