- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (76 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (84 opinie)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (13 opinii)
- 4 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (67 opinii)
- 6 Masz interes? Zostaw kartkę (143 opinie)
Nie żyje abp Tadeusz Gocłowski
We wtorek ok. godz. 16:15, w wyniku rozległego wylewu krwi do mózgu zmarł abp senior Tadeusz Gocłowski. Jeden z najbardziej znanych, szanowanych i zasłużonych dostojników Kościoła w Polsce miał 84 lata. Aby uczcić śmierć wieloletniego gdańskiego duszpasterza, o godz 17:45 we wszystkich kościołach archidiecezji będą biły dzwony.
W tym roku mija 60. rocznica święceń kapłańskich i 33. rocznica święceń biskupich Tadeusza Gocłowskiego.Abp Tadeusz Gocłowski trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku pod koniec kwietnia. Przyczyną pogorszenia się jego stanu zdrowia był udar mózgu. Arcybiskup miał już wcześniej poważne problemy ze zdrowiem, także w marcu 2010 roku doznał udaru mózgu.
W czasie pobytu w szpitalu odwiedził go abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, który w tej sprawie wydał oficjalny komunikat z prośbą o modlitwę w intencji abp seniora. Przypomniał w nim, że w tym roku mija 60. rocznica święceń kapłańskich i 33. rocznica święceń biskupich Tadeusza Gocłowskiego.
Przez cały okres pobytu w szpitalu, lekarze określali stan zdrowia arcybiskupa seniora jako krytyczny. We wtorkowe popołudnie abp Gocłowski zmarł nie odzyskawszy przytomności.
- Bezpośrednią przyczyną śmierci abp Gocłowskiego był rozległy wylew krwi do mózgu. Zgon nastąpił dokładnie o godz. 16:12 w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku, gdzie ksiądz arcybiskup przebywał od niemal dwóch tygodni. Poleciłem, aby o godz. 17:45 we wszystkich kościołach archidiecezji zabiły dzwony. Ponadto, choć obchodzimy dziś święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, o godz. 18:00 rozpoczną się msze żałobne. Szczegóły dotyczące pogrzebu zostaną przekazane w dniu jutrzejszym - poinformował abp Sławoj Leszek Głódź.
Studia w Rzymie, konsekracja w Bazylice Mariackiej
Tadeusz Gocłowski urodził się 16 września 1931 roku w Piskach, gdzie rodzice zakupili gospodarstwo rolne, po powrocie z emigracji w USA. Jest absolwentem gimnazjum księży misjonarzy w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął 24 czerwca 1956 w Krakowie. Jest doktorem prawa kanonicznego. Studiował na KUL i w Rzymie.
23 marca 1983 roku został mianowany biskupem tytularnym Benevento i biskupem pomocniczym biskupa gdańskiego Lecha Kaczmarka, konsekrowany 17 kwietnia 1983 w bazylice Mariackiej w Gdańsku.
31 grudnia 1984 r., po śmierci bp. Kaczmarka, został mianowany biskupem gdańskim, od 25 marca 1992 r. był arcybiskupem metropolitą gdańskim. Dewiza biskupia: Credite Evangelio
(Zawierzcie Ewangelii).
Obrońca "Solidarności", wspierający młodzież
W latach 1988-1989 uczestniczył w rozmowach w Magdalence. W czasach protestów społecznych dał się poznać jako odważny protektor i obrońca "Solidarności". W wolnej Polsce przez wiele lat koordynował stosunki pomiędzy Kościołem a państwem, pełnił też obowiązki duszpasterza ludzi pracy. Jego dziełem, które zdobyło znaczny rozgłos, jest Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia, której celem jest upamiętnienie pontyfikatu Jana Pawła II poprzez stypendia fundowane zdolnej młodzieży z najuboższych środowisk.
Abp Gocłowski dwukrotnie przyjmował w Gdańsku Ojca Świętego Jana Pawła II podczas jego pielgrzymek do Polski. Najpierw w 1987 r., kiedy to Papież odprawił słynną Mszę na Zaspie, gdzie upomniał się o polską "Solidarność". Po raz drugi Jan Paweł II przybył do Gdańska w 1999 r.
W sprawach trudnych dla Kościoła, jak lustracja, zajmował stanowisko wyważone, a zarazem zasadnicze. Uważał za słuszne ujawnienie akt aparatu bezpieczeństwa, ale zarazem przestrzegał przed wydawaniem na ich podstawie pospiesznych wyroków na ludzi. Domagał się poddania tych akt dogłębnej analizie i skonfrontowania z innymi historycznymi źródłami.
Przeciwnik upolitycznienia Radia Maryja
Gocłowski, jako jeden z niewielu czołowych przedstawicieli Episkopatu Polski, wyraźnie i jednoznacznie stwierdzał, że nie akceptuje tak głębokiego zaangażowania w sferę polityczną Radia Maryja.
Abp Gocłowski musiał się uporać z aferą wydawnictwa Stella Maris. Były dyrektor wydawnictwa, a jednocześnie były kapelan arcybiskupa, został oskarżony o udział w aferze finansowej. Sąd Okręgowy w Gdańsku wymierzył mu karę 3 lat i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 9 lat. Proces trwał sześć lat.
Znana była także różnica zdań między nim a ks. prałatem Henrykiem Jankowskim. W 2004 abp Gocłowski wydał dekret zwalniający ks. Jankowskiego z funkcji proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku. Stało się to tuż po tym, gdy elbląska prokuratura rozpoczęła postępowanie w sprawie domniemanego molestowania seksualnego jednego z ministrantów.
Sprawowanie urzędu zakończył 26 kwietnia 2008 r. Jego stanowisko objął abp Sławoj Leszek Głódź. Był też członkiem Rady Stałej Episkopatu polski, współprzewodniczącym Komisji wspólnej Episkopatu i Rządu, przewodniczącym ds. Duszpasterstwa Ludzi Pracy i moderatorem krajowym Duszpasterstwa Ludzi Morza.
Postanowieniem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego z 9 listopada 2011 został odznaczony Orderem Orła Białego. W 2006 otrzymał Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, przyznany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Nadano mu tytuł honorowego obywatela Gdyni (2002), Redy (2007), Sopotu (2008), a także Wejherowa. W 2008 otrzymał Honorowe Wyróżnienie za Zasługi dla Województwa Pomorskiego.
W 2006 odmówił przyjęcia tytułu honorowego obywatela Gdańska w obliczu podejrzeń o jego przyznanie w ramach zbliżającej się kampanii wyborczej do wyborów samorządowych. Jednak 28 kwietnia 2016 roku, a więc kiedy abp Gocłowski znajdował się już w szpitalu w stanie krytycznym, gdańscy radni jednogłośnie przyznali mu honorowe obywatelstwo miasta.
Opinie (546) ponad 20 zablokowanych
-
2016-05-05 09:39
Wzór Kapłanów......... (1)
Wielki,skromny,dobroduszny ,emanował ciepłem,serdecznością,bez nadęcia i pychy.Spoczywaj w pokoju,będzie nam Ciebie bardzo brakowało.Chylimy czoło przed majestatem Twojej śmierci.
- 5 5
-
2016-05-06 01:40
no bardzo ''skromny''
po prostu "wzór'' mam inne zdanie
- 3 0
-
2016-05-05 10:21
odszedl cwaniak, kochajacy pieniadze...i udzielający....
pogrzebbu Nikodemowi S...gangsterowi ktory zbudowal dom publiczny dla mlodych dziewczyn - /za duze pieniadze pogrzeb/ bo proboszcz gdzie on mieszkal odmowil pogrzebbu....afera Stella Maris....odejscie kaplanow od niego i kosciola z jego winy ...itd.....
- 14 6
-
2016-05-05 10:41
Prawy człowiek
Życzliwy ludziom wspaniały kapłan .Uśmiechnięty Biskup.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie.- 4 1
-
2016-05-05 12:10
Wielki człowiek
Ile razy wygłaszał kazanie, miałam wrażenie, że rozmawia tylko ze mną. Wielki człowiek i wielki Duszpasterz. Na zawsze pozostanie w sercu. Inni duszpasterze powinni brać z niego przykład. Niech odpoczywa w pokoju
- 3 4
-
2016-05-05 18:07
Krytykanci.... (3)
Jeśli krytykujecie Tadeusza Gocłowskiego uczciwego człowieka, to co powiecie o jego następcy Głódziu ?
Ten człowiek chciał część parku oliwskiego zawłaszczyć dla seminarium. Za odpuszczenie tego pomysłu dostał osobistą rezydencję na Starych Szkotach na kanałem Raduni. Żyje tam jak król !
Posiadłości przyjrzałem się przez płot. Czy tak powinien mieszkać człowiek, który nic mądrego dla kraju nie zrobił ?- 5 10
-
2016-05-06 01:41
nic nie powiem o głódziu
ale o gocłowskim sie naczytałem i miałem okazje nie zostać przez niego przyjety bo miał mnie w 4 ;terach
- 0 0
-
2016-05-10 00:12
prawidłowa odmiana
Powinno się mówić i pisać o Głodziu. Zwrócił już kiedyś na to uwagę prof. Miodek. Ten,kto nosi określone nazwisko, nie może sam decydować o jego odmianie. Decydują o tym normy językowe. Pysznemu Głodziowi nie mieści się w głowie, że można go kojarzyć z pospolitym głodem.
- 1 0
-
2017-08-07 22:31
Człowiek polityki liberalnej
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź jest Patriotą, czego u "Stella Maris" nie można się było dopatrzyć. Otaczał się wrogami polskości, liberałami i kosmopolitami z UW itp michnicjanami.
- 0 1
-
2016-05-05 23:34
Gdyby okazało się jednak, że bóg istnieje
ten człowiek trafił by do piekła.
- 4 1
-
2016-05-06 16:42
Był dla mnie wielkim autorytetem
I bardzo przeżyłem, kiedy przeszedł na stronę partii antykatolickiej i antypolskiej. To było bardzo smutne doświadczenie widzieć jak upada tak wielki autorytet i jak twój pasterz przechodzi na stronę twoich prześladowców. Poczułeme sie wtedy naprawdę zdradzony i rozczarowany, że tak wybinty i prawy człowiek przedkłada osobiste sympatie i towarzyskie koneksje nad dobro i interes ludu katolickiego. Ale nic to. Chcę Go zapamiętać jako wielkiego kaznodzieję, przenikliwy umysł, jedną z ostatnich w polskim episkopacie tak wielkich osobowości.
- 0 3
-
2016-05-06 18:37
Spotkał się
z księdzem Jankowskim...
- 0 0
-
2016-05-07 23:09
Odszedł
jeden z normalnych...:(
- 0 1
-
2016-12-02 00:08
Welcome to hell
Pozdrowienia z piekła od Belzebuba
W kotle ciepło
Wasz Tadeusz- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.