• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stadion w Gdyni im. Jacka Dziubińskiego?

jag.
6 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
aktualizacja: godz. 15:03 (6 sierpnia 2014)

Arka Gdynia

Zobacz jak pożegnano Jacka Dziubińskiego.



Piotr Ziemann zapowiedział, że złoży do Urzędu Miasta w Gdyni oficjalny wniosek, aby stadionowi piłkarskiemu nadać imię Jacka Dziubińskiego. Były prezes i współwłaściciel Arki, a przede wszystkim wieloletni trener żółto-niebieskich - spoczął na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Spokojnej. Miał 56 lat. Wśród żegnających był m.in. Dariusz Dziekanowski, który ze zmarłym wspólnie pracował z reprezentacją Polski juniorów.



SYLWETKA JACKA DZIUBIŃSKIEGO

W ostatniej drodze Jackowi Dziubińskiemu, poza najbliższymi, towarzyszyło wiele znakomitych postaci pomorskiego sportu i to nie tylko ze środowiska piłkarskiego. Była cała rzesza wychowanków trenera z Grzegorzem NicińskimMaciejem Faltyńskim na czele. Stawiła się w komplecie pierwsza drużyna Arki ze sztabem trenerskim, w którym znajduje się kolejny były podopieczny zmarłego, Jarosław Krupski.

"Jego marzenia niech dopełnia młodzież, otaczając szczególną pamięcią, co uczył dla niej, dla klubu i miasta, niech każdy na mistrza wyrasta.

Niech doświadcza, jaką wartość ma życie, by nie roztrwonić czego ich nauczył, niech te lekcje zachowana na zawsze, by Arce nie sprawić zawodu"
- apelował do młodych piłkarzy w mowie pożegnalnej Jerzy Stanisław Fic.

Gdyński klub na ceremonii pogrzebowej reprezentowali m.in. prezes Wojciech Pertkiewicz, dyrektor sportowy Czesław Boguszewicz oraz były wiceprezes żółto-niebieskich, Michał Globisz. Stawiła się również cała rzeszy byłych piłkarzy, wśród których był na przykład najlepszy snajper ekstraklasy w barwach Arki, Tomasz Korynt.

"Serce mi ściska, głos gdzieś ucieka, gdyż mam w imieniu Arkowców pożegnać niezwykłego człowieka. W tej skomercjalizowanej piłce, gdy przywiązanie do barwy klubowych traciło znaczenie, on dla żołto-niebieskich demonstrował cały czas uwielbienie.

Nie popełnię błędu, jeśli powiem, że dzięki Niemu Arka w ligowej rywalizacji w dalszym ciągu gra.

Dzięki Ci Jacku za wszystko co dla żółto-niebieskich barw uczyniłeś, swą postawą, wdzięczną pamięć tysięcy gdynian zaskarbiłeś.

Byłeś wspaniałym człowieku Jacku, takim jakich mało, będzie nam Ciebie Jacku brakowało"
- podkreślał Zbigniew Kwiatkowski, który w imieniu pokolenia 60-latków, byłych piłkarzy Arki do przemowy dołączył wiązankę żółto-niebieskich róż.

Byli przedstawiciele władz samorządowych i piłkarskiego okręgu, nie brakowało trenerów, w tym Ryszarda Lipińskiego, który najdłużej współpracował ze zmarłym jeszcze w czasach gry gdynian przy ul. Ejsmonda, w czasach HTM Arka, której Dziubiński był jednocześnie współwłaścicielem, prezesem i trenerem.

Z Warszawy specjalnie na pogrzeb przyjechał Dariusz Dziekanowski. Były reprezentant Polski ze zmarłym prowadził reprezentację Polski juniorów.

Race na pogrzebie Jacka Dziubińskiego.



Nie zabrakło oczywiście kibiców Arki. Byli zarówno ci z pierwszego szeregu fanów, jak i wielu, których piłkarzy wspierają z dalszych rzędów. Nad otwartą mogiłą odpalono race.

Najwięcej jednak było przyjaciół zmarłego i jego rodziny, i to nie tylko z piłki nożnej. Był m.in. Filip Dylewicz, wieloletni reprezentacyjny koszykarz z małżonką.

W imieniu tego ostatniego grona przemówił Piotr Ziemann. Zapowiedział on, że złoży do Urzędu Miasta w Gdyni oficjalny wniosek, aby stadionowi piłkarskiemu nadać imię Jacka Dziubińskiego.

- Będzie to najpiękniejszy prezent, jaki możemy ofiarować. Jacku zasłużyłeś na niego. Za to co zrobiłeś, musisz być w niebie - tak zakończył przemowę Ziemann.
jag.

Miejsca

Kluby sportowe

Opinie (80) ponad 10 zablokowanych

  • Do redaktora

    Boże kogo tam nie było trenerzy piłkarze kibice znajomi A za grosz słowa o rodzinie zmarłego To tyle dziękuję

    • 0 2

  • Stadion Bałtyku (1)

    stadion to wy macie ale na Rugby i zachowaj szacunek dla zmarłej osoby a nie spinka już na necie

    • 3 5

    • Pana Jacka szanuje jak osobę

      Ale rybie łby tego nie zrozumieją, że można szanować kogoś kto reprezentuje obcy obóz

      Możesz sobie iśc na Ejsmonda, tam jest Twoje miejsce pryszczaty smrodzie

      • 3 0

  • Jestem zdecydowanie na nie!!!!!

    • 5 0

  • Jestem przeciwny

    Pomimo iz jestem fanatykiem Arki jestem przeciwny nadaniu Jego imienia stadionowi miejskiemu,
    Sorry taki mamy klimat iz jednak pomimo zasług w ratowaniu Naszej Arki był On zwolennikiem nie preferowania Naszej mlodziezy a sciaganej z okolic gdyz na tym mógł zarobic.
    Ma juz zreszta swoich nastepców wszyscy bedacy w temacie wiedza o jakich p. Trenerow chodzi.
    Nasi beda sie rozwijali poza Gdynia.

    • 6 0

  • Cześć jego pamięci

    Proponuję w każdą rocznicę śmierci organizować mecze , na różnych poziomach ligowych, I dochód z tych spotkań przeznaczyć na młodzież, zdolną i kochającą piłkę . Pan Jacek preferował umiejętności piłkarskie i naukę na wysokim poziomie. Idźmy w tym kierunku.

    • 3 1

  • Piotr Zieman

    A KTO TO TAKI

    • 3 1

  • jacek dziubiński jako trener

    trenowałem. u niego 5 długich lat.bardzo dobry wychowawca i trener.załatwiał nam piłki,dresy,korki,obozy.pomyślcie sobie że bez takich rzeczy żadna szkòłka nie może się obejść.to był super facet i normalny trener.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane