- 1 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (84 opinie)
- 2 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (262 opinie)
- 3 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (81 opinii)
- 4 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (401 opinii)
- 5 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (108 opinii)
- 6 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (224 opinie)
Zmarł kapitan Tadeusz Olechnowicz
W czwartek w Bremerhaven w wieku 80 lat zmarł jeden z legendarnych kapitanów żeglugi wielkiej Tadeusz Olechnowicz - ostatni komendant "Daru Pomorza" i pierwszy żaglowca "Dar Młodzieży".
Olechnowicz urodził się 20 sierpnia 1936 w Wilnie. Skończył studia na Wydziale Nawigacyjnym Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni w 1957 roku, a następnie przez wiele lat dowodził szkolnymi żaglowcami tej uczelni.
Był ostatnim komendantem "Daru Pomorza" w latach 1977-1981 i pierwszym komendantem nowego żaglowca - "Daru Młodzieży". Uczestniczył w procesie jego projektowania, nadzorował budowę. Poprowadził fregatę w pierwszych wielkich podróżach m.in. do japońskiej Osaki (1983), czy w transatlantyckim rejsie do Kanady (1984).
W dziewiczej podróży, podczas regat The Cutty Sark Tall Ships Races, "Dar Młodzieży" zasłynął akcją ratowania poparzonego członka załogi jachtu "Peter von Danzig". Nasz żaglowiec, mimo zaangażowania w akcję ratowniczą, zdołał jeszcze wygrać wyścig na trasie Falmouth - Lizbona, a postawa załogi uhonorowana została przez Polski Komitet Olimpijski nagrodą "Fair Play".
Tadeusz Olechnowicz wiele lat temu osiadł w Bremerhaven. Utrzymywał jednak kontakt z macierzystą uczelnią - Akademią Morską w Gdyni. Uczestniczył m.in. w obchodach 25-lecia podniesienia bandery na "Darze Młodzieży".
Opinie (115) 8 zablokowanych
-
2016-12-31 12:09
osiadł ?.... to statek na mieliżnie ! (6)
- 4 5
-
2016-12-31 12:14
najpierw kup słownik potem się wymądrzaj :D
- 2 2
-
2016-12-31 12:14
No własnie! Stąd to symboliczne "osiadł", bo kapitan statku. Dzizas ludzie jacy wy głupi jesteście!!! (1)
- 2 4
-
2016-12-31 12:49
ty za to madro glupi
- 0 3
-
2016-12-31 12:49
dokladnie (2)
tu autorzy nie umieja uzywac jezylka polskiego poprawnie. widac to na kazdym kroku.
- 3 2
-
2016-12-31 14:10
(1)
osiąść
Słownik języka polskiego
osiąść osiadać
1. zacząć gdzieś mieszkać
Przeproś, matolarzu! :)- 3 1
-
2016-12-31 14:28
na lewackich uczelniach takie wam daja?
- 0 2
-
2016-12-31 14:02
Komendant (2)
Piszecie nieprawde. W swoj pierwszy rejs na Darze Pomorza wyplynalem pod dowodztwem tego wspanialego czlowieka w Maju 1975 roku. To wtedy, tuz przed wyjsciem statku na Kanary i Bermudy, Capt. Olechnowicz zmienil capt. Jurkiewicza. Swoja droga na Bermudy nie doplynelismy bo zmarl nam po drodze Zaglomistrz i zawinelismy do Ponta Delgada na Azorach w celu przekazanie ciala zmarlego. To wszyscy wtedy, cala zaloga i studenci daru Pomorza byli prawdziwymi facetami. teraz juz takich nie ma. Odszedl jeden z ostatnich. Wypijam za jego wieczna wachte szklaneczke whisky.
- 10 1
-
2016-12-31 14:29
a ja szklanice piwa spełnie.
- 0 2
-
2016-12-31 16:57
Rok 1975
Rok 1975 to pierwsze rozmowy o funkcji komendanta "Daru Pomorza". Kapitan Kazimierz Jurkiewicz zbliżał się do emerytury i Szkoła szukała godnego następcy. Miał początkowo jako kapitan-dubler zdobywać doświadczenie u boku starego mistrza. Życie napisało inny scenariusz. Kłopoty z sercem zmusiły kapitana Jurkiewicza do podjęcia leczenia i komendantem zostaje w zastępstwie Tadeusz Olechnowicz. Trzymiesięczny debiut - szkolna podróż wokół Europy, Wyspy Kanaryjskie, Atlantyk. Po powrocie wraca na "Dar" komendant Jurkiewicz, a Olechnowicz wraca do floty.
- 1 1
-
2016-12-31 15:26
(3)
Wspaniały człowiek,miałem przyjemność być pod jego komendą w 1978 roku.A teraz Polskiej floty nie ma zostały tanie bandery a i to się już wykrusza,jak i caly zawód marynarza,Spoczywaj w pokoju Komendancie.
- 6 2
-
2016-12-31 19:44
(2)
Jest flota i do tego się nic nie wykrusza bo nasi armatorzy kupują wciąż nowe statki.
A pod tanimi banderami pływa cały świat. Konkurencja to wymusza. Socjalizm skończył się w 1989.
Pierwszy z brzegu przykład (ze strony PŻM):
"Polska Żegluga Morska posiada 56 statków o łącznej nośności 2,2 mln DWT.
Są to masowce w grupach: Handy-size /od 16 600 DWT do 41 200 DWT/ oraz Panamaxów /73 500 DWT do 82 000 DWT/. Poza masowcami PŻM posiada 2 siarkowce /jeden z nich m/t Aurora w zarządzie/ a także promy m/f Polonia, m/f Gryf, m/f Wolin, m/f Skania zarządzane przez peżetemowską spółkę Unity Line.
W 2009 roku do eksploatacji weszło 5 masowców o nośności 37.700 DWT ze stoczni Xingang : Mazowsze, Orawa, Kurpie, Kociewie, "Polesie".
W 2010 roku dostarczono 8 statków, w tym : trzy post-panamaxy ze stoczni New Times Shipyard o nośności 80.000 DWT ("Giewont", "Jawor", "Ornak"), cztery "jeziorowce" ze stoczni Mingde o nośności 30.000 DWT ("Miedwie", "Drawsko", "Resko", "Wicko") i statek z serii 37.700 DWT ze stoczni Xingang - m/s "Wadowice II".
W 2011 roku flota PŻM powiększyła się o następujące statki : m/s "Rysy" (80.000 DWT), m/s "Juno" (30.000 DWT), m/s "Lubie" (30.000 DWT), m/s "Regalica" (16.900 DWT).
W 2012 roku weszły : m/s "Solina", m/s "Narew", m/s "Raba", m/s "Olza", m/s "Prosna", m/s "San", m/s "Skawa", m/s "Ina", m/s "Szczecin", m/s "Mamry", m/s "Koszalin", m/s "Gdynia" oraz m/s "Puck".
W 2013 do ekploatacji weszły kamsarmaxy : Karpaty oraz Sudety, Beskidy oraz Tatry.
Polska Żegluga Morska realizuje obecnie program inwestycyjny na lata 2015-2020. W ramach tego programu, do chwili obecnej armator ma już zamówionych szesnaście statków, w dwóch seriach.
Pierwsza seria to masowce o wielkości podobnej do długiej i sprawdzonej na rynku serii statków ze stoczni Tianjin typu Kujawy (38.000 dwt.). Nowe statki, a będzie ich łącznie 12, powstaną w stoczni Yangfan. To nowoczesne konstrukcje wg. projektu znanego fińskiego biura Deltamarin, z oszczędnymi jeśli chodzi o spalanie paliwa silnikami. Będą wchodzić do eksploatacji w krótkich odstępach czasu, począwszy od listopada 2015 roku.
Druga seria to jeziorowce o zwiększonej w stosunku do poprzedniej serii statków typu Miedwie nośności 36.500 dwt. Powstaną one w stoczni Jiangsu Yangzijiang. Armator zamierza zbudować cztery tego rodzaju statki, a w opcji dalsze dwa. Będą one wchodzić do eksploatacji w 2017 roku."
Zamiast powtarzać brednie i marudzić, wystarczy troszkę poczytać.- 1 3
-
2016-12-31 21:02
(1)
Socjalizm to u nas jest cały czas,prestiż zawodu marynarza zdecydowanie osłabł.a gdzie Polskie stocznie i cały przemysł z tym związany?
- 3 1
-
2017-01-01 01:44
Aha, flota jednak jest. to teraz można pomarudzić że nie ma stoczni? A ZSRR jest? Bo 90% produkcji z tych dawnych molochów szło właśnie tam :D
- 1 1
-
2016-12-31 16:56
Żegnamy Cię z bólem Komendancie (3)
Był ostatnim komendantem "białej fregaty" - "Daru Pomorza" i pierwszym jego następcy - "Daru Młodzieży". Kapitan Tadeusz Olechnowicz zmarł 28 grudnia w Bremerhaven, gdzie mieszkał od wielu już lat. Był jednym z legendarnych kapitanów naszych żaglowców, całego polskiego szkolnictwa morskiego. Absolwent Wydziału Nawigacyjnego Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni z 1957 roku. Świetny marynarz, waleczny żeglarz, człowiek o niezwykłym uroku osobistym, znakomity ambasador biało-czerwonej bandery.
Urodził się 20 sierpnia 1936 roku w Wilnie. Z "Darem Pomorza" zetknął się po raz pierwszy 5 maja 1955 roku, gdy jako uczeń PSM-ki zaokrętowany został na żaglowcu. Po ukończeniu Szkoły rozpoczął typową morską karierę od młodszego marynarza, asystenta pokładowego przez kolejne stopnie oficerskie (był m.in. II oficerem na "Darze Pomorza"). Z "Darem" związana jest także praca magisterska Tadeusza Olechnowicza, którą broni w Wyższej Szkole Ekonomicznej (1966), zatytułowana "Zadania szkoleniowe statku szkolnego "Dar Pomorza" a koszty podróży zagranicznych". W 1967 roku, dosyć niespodziewanie otrzymuje swoje pierwsze dowództwo. Pełni funkcję I oficera na "Świdnicy", gdy w Las Palmas dostaje polecenia zastąpienia chorego kapitana "Huty Sosnowiec", stojącego obok starego "liberciaka". Miał wówczas dyplom jedynie kapitana żeglugi małej, w niecały rok później mógł już przed nazwiskiem pisać kpt. ż. w.
Kolejne statki, kolejne doświadczenia. Rok 1975 to pierwsze rozmowy o funkcji komendanta "Daru Pomorza". Kapitan Kazimierz Jurkiewicz zbliżał się do emerytury i Szkoła szukała godnego następcy. Miał początkowo jako kapitan-dubler zdobywać doświadczenie u boku starego mistrza. Życie napisało inny scenariusz. Kłopoty z sercem zmusiły kapitana Jurkiewicza do podjęcia leczenia i komendantem zostaje w zastępstwie Tadeusz Olechnowicz. Trzymiesięczny debiut - szkolna podróż wokół Europy, Wyspy Kanaryjskie, Atlantyk. Po powrocie wraca na "Dar" komendant Jurkiewicz, a Olechnowicz wraca do floty. W kolejnym roku jako dubler kapitana Jurkiewicza, płynie "Darem" na wielki zlot z okazji 200-lecia Stanów Zjednoczonych. Wreszcie w 1977 następuje historyczna zmiana - miejsce odchodzącego na emeryturę Kazimierza Jurkiewicza obejmuje Tadeusz Olechnowicz. Dowodzi "białą fregatą" w regatach Operacji Żagiel i w ostatnim rejsie do portu Kotka (1981), po którym "Dar Pomorza" staje się statkiem-muzeum.
Następny rozdział w życiu Komendanta to już nowy żaglowiec. W Stoczni Gdańskiej nadzoruje budowę, wcześniej spiera się z Kazimierzem Jurkiewiczem o wyposażenie studenckich kubryków - Olechnowicz jest zwolennikiem koji, stary Komendant chciałby hamaki, jak na poprzednim "Darze". Wygrywają koje i po próbach stoczniowych "Dar Młodzieży" staje 4 lipca w Gdyni przy Nabrzeżu Pomorskim do pierwszego podniesienia bandery.
W dziewiczej podróży, podczas regat The Cutty Sark Tall Ships Races, "Dar Młodzieży" zasłynął akcją ratowania poparzonego członka załogi niemieckiego jachtu "Peter von Danzig". Nasz żaglowiec mimo zaangażowania w akcję ratowniczą, zdołał jeszcze wygrać wyścig na trasie Falmouth - Lizbona, a postawa komendanta i załogi uhonorowana została przez Polski Komitet Olimpijski nagrodą "Fair Play". Komendant Olechnowicz poprowadził także pierwsze wielkie oceaniczne wyprawy "Daru Młodzieży" - w latach 1983/84 r. na zlot żaglowców uświetniający 400-lecie zamku w japońskiej Osace (z pierwszym przekroczeniem równika), i do Kanady na wielki zlot z okazji 450-lecia odkrycia Drogi Św. Wawrzyńca przez Jacquesa Cartier. Startował i wygrywał w regatach wielkich żaglowców.
Kapitan Olechnowicz był niezwykle popularny w środowisku ludzi związanych ze szkoleniem pod żaglami. Atrakcyjny towarzysko, z równą swobodą obracał się wśród koronowanych głów, wielokrotnie odwiedzających pokład "Daru Młodzieży" jak i wśród kolegów - kapitanów, ludzi morza. Cieszył się także sympatią i szacunkiem studentów odbywających morskie praktyki pod Jego dowództwem. Dowodził fregatą w latach 1982 - 1984 i 1991-1992.
Tadeusz Olechnowicz wiele lat temu osiadł w Bremerhaven, rozluźniły się w sposób naturalny kontakty z macierzystą uczelnią - Akademią Morską w Gdyni, uczestniczył jednak m.in. w obchodach 25- lecia podniesienia bandery na "Darze Młodzieży". Odwiedził po raz ostatni swój żaglowiec w Bremerhaven dwa lata temu. Podczas tegorocznej wizyty "Daru" w Bremerhaven, prezent na 80-te urodziny, odebrała w salonie "Daru" Edith - żona Komendanta. On sam nie czuł się już najlepiej.
Podczas tradycyjnego Święta Szkoły, 8 grudnia, w głównej auli Akademii Morskiej w Gdyni wyświetlony został film dokumentalny Michała Dąbrowskiego pt. "Ted" - poświęcony Tadeuszowi Olechnowiczowi. Było to, jak się okazało, symboliczne pożegnanie z Komendantem - znakomitym absolwentem naszej Uczelni. Zapisanym mocno w jej historii i w historii biało-czerwonej bandery.
Żegnamy Cię z bólem Komendancie !- 18 1
-
2016-12-31 19:08
To Pan, Panie Gosk? z telewizji?
- 2 1
-
2016-12-31 20:23
(1)
Wszystko ok.
Ale nie "koji" a koi. Ta koja, te koje, tych koi.
:)- 1 3
-
2016-12-31 20:42
to sie chyba czyta "kodżi"
- 2 2
-
2016-12-31 19:09
do pana A. Gosk (4)
Nareszcie przyzwoita informacja i krótka wzmianka o tak zacnym i przyzwoitym Człowieku jakim był kpt. ż.w Tadeusz Olechnowicz !
- 11 3
-
2016-12-31 19:33
(3)
bo pan Gosk jest wporzo
- 2 2
-
2016-12-31 19:59
(2)
owszem . jeden z niewielu już ludzi ktorzy znaja sie fachowo na morzu i umieja o tym pisac
- 2 2
-
2016-12-31 21:02
(1)
skad ta łapka w dół? ??
- 1 2
-
2016-12-31 21:03
pewnie z Gdańska
- 1 2
-
2016-12-31 23:37
Cześć Jego pamięci! Żegnaj Kapitanie!
- 9 0
-
2017-01-01 02:18
Komendant (1)
Polska dała mu prestiż Komendanta ale jednak wybrał Niemcy ,nie spotkałem kapitanów II Rzeczpospolitej by osiedli na obczyznie.Trudno mówic o klasie???
- 9 17
-
2017-01-02 23:51
Komendant
Jestem Kapitanem mam 77 lat byłem pracownikiem PSM w Gdyni i Daru Pomorza.Też mieszkam za granicą.Pytanie,jakie to ma znaczenie?
- 1 0
-
2017-01-02 23:35
Zegnaj Przyjacielu
Andrzej O.- 0 0
-
2017-01-15 19:13
Ostatni Kapitan
Byliśmy dziś na grobie Pana Kapitana. Mieszkamy w miejscowości gdzie jest pochowany. Zadbamy aby na grobie płonął znicz ku pamięci wielkiego Człowieka i Polaka
- 1 0
-
2020-08-17 03:27
To nie był wzór pomimo mam wiele z Niego
W latach 1991 odbyłem z nim rejs .Zaraz wybrano mnie na sternika ,on mnie zaakceptował i to na długi czas.Patrzylem jak chce robić wszystko a zaglomistrz w mig to robi .To tak jak praktykant .Dużo mam właśnie z Niego a Jego wady przeksztalce sobie w zalety .
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.